Moja urzekająca historia ---a właściwie manifest |
Skoro nalegasz, żebym się przedstawił. Po pierwsze, o co mi chodzi? Taka hipotetyczna historyjka: Muszę gdzieś wyjść (praca, zakupy, do knajpy), patrzę, że jest ciepło więc zakładam kilt (czy też inną męską spódnicę, ale najbardziej mi się podobają nowoczesne kilty, pasują mi do metalowego image ![]() Fajne mam marzenia... bo tak nie jest, nie da się tanio kupić modern kiltu z masowej produkcji, bo takowe nie są masowo produkowane a wyjście w takim stroju wywołuje sensację (w wyglądającym na tradycyjny, czyli w kratę nie aż taką, w nowoczesnym bym się jednak bał wyjść). Dlaczego? Bo kilku kretynów uważa, ze lepiej wie, co jest dla mnie dobre? Na blogu udowodniłem, ze się mylą, spodnie są niewygodne i niezdrowe. Wiecie, że w lekkim kilcie można być świeżym nawet przy 30-to stopniowym upale? W spodniach, nawet szortach nie jest to możliwe. Po drugie, jaki jest mój cel? Więc moim celem jest osiągnięcie stanu, w którym każdy mężczyzna będzie miał wybór, w czym chce chodzić. Można to uzyskać nie zacierając granic między kobiecością i męskością (chociażkobiety ze swojej strony tą granicę już dawno zatarły). Kilt, czy kilt nowoczesny nie jest strojem damskim! Po trzecie, powody. Powody wielokrotnie podawałem. W spodniach od dawna było mi niewygodnie, wycierały mnie, przegrzewałem się w cieplejszych okresach roku (jestem zimnolubny ![]() Po czwarte, metody. I z tym jest gorzej. Narobiłem trochę szumu w Internecie, do tego od czasu do czasu pokazuję się publicznie w kilcie i co z tego wynika? Jak na razie niewiele, nie mam wystarczającej siły przebicia. Mam co prawda naśladowcę w realu, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni, na moim forum panuje stan zbliżony do ciszy absolutnej, niewiele osób odwiedza mój blog, nie bardzo wiem, co jeszcze mogę zrobić. Idealnym rozwiązaniem by było, gdyby więcel ludzi zrozumiało, że chodzenie przez faceta w kiecce wcale nie oznacza zniewieścienia, transwestytyzmu, czy co tam ludzie jeszcze nie wymyślą (przynajmniej nie musi oznaczać), gdyby zrozumieli, że istnieje wybór (a przynajmniej powinien istnieć!), powstałby rynek i po nowoczesny kilt (oczywiście szyty w Chinach) można by było pójść do najbliższego sklepu, tak samo, jak po spodnie. Niestety, nie jestem wariatem więc wiem, że to się zbyt szybko nie stanie ![]() Reszta jest na blogu kiltowym, opisy historyczne wskazujące, że nie tak dawno temu mężczyźni mieli wybór o który teraz z niezbyt dużym skutkiem walczę, dokładniejsze opisy skutków zdrowotnych oraz przykłady innych, którzy w Polsce i za granicą o to walczą. |