Pochwalę się małą satysfakcją. Dzisiaj sąsiadka pochwaliła moją nową spódnicę którą mi sprawiła żona. Zapytała nawet czy wystąpię w niej na oficjalnej uroczystosci. Zona wyraziła wyrazy niezadowplenia ze zbyt małej tolerancji społeczeństwa a nawet osób dosć z nami bliskich. Sam fakt, że sąsiedzi potrafią pochwalić spódnicowy ubiór, jest wyrazem pewnego mikro-postępu w akceptacji wolnosci ubioru. I jeszcze jedno, swoje spódnice nazywam spódnicami i od chwili gdy je ubieram stają się spódnicami męskimi a nie damskimi fatałaszkami. Hej |